Puszcza Niepołomice tegoroczny sezon zakończyła zaskakującym awansem do najwyższej klasy rozgrywkowej. Podopieczni Tomasza Tułacza sprawili swoim fanom spory prezent, zwłaszcza że przed startem sezonu praktycznie nikt nie stawiał drużyny z województwa małopolskiego w gronie faworytów do awansu. Oto podsumowanie sezonu w wykonaniu zespołu, który już za kilka miesięcy zadebiutuje w Ekstraklasie!
Dobry start
Puszcza Niepołomice do sezonu 2022/2023 przystępowała jako drużyna, która przez ostatnią dekadę na stałe wpisała się w krajobraz rozgrywek na drugim i trzecim szczeblu. Obecny sezon nie zapowiadał żadnych zmian – drużyna z Małopolski od lat stanowiła idealny przykład małego, lecz solidnie zarządzanego klubu, który o awansie do piłkarskiej elity może co najwyżej pomarzyć. W zestawieniu z dużymi i uznanymi „firmami”, takimi jak ŁKS, Ruch i Wisła Kraków, skład Puszczy wypadał stosunkowo blado. W kadrze zespołu z Niepołomic, oprócz Rafała Boguskiego, próżno było znaleźć zawodników, którzy mają na koncie występy na poziomie Ekstraklasy. Puszcza jednak już od pierwszej kolejki uplasowała się w górnej połowie stawki tuż za faworytami do awansu i właśnie z tej pozycji startowała do walki w barażach.
Dwie niespodzianki
Tomasz Tułacz jest jednym z najdłużej pracujących szkoleniowców na poziomie centralnym i już teraz uznawany jest za uosobienie sukcesu małopolskiego klubu. Piąta lokata na koniec sezonu zasadniczego gwarantowała Puszczy udział w barażach, jednak tam czekały już takie kluby jak Wisła Kraków, Bruk-Bet Termalica i Stal Rzeszów. W starciu z Białą Gwiazdą – faworytem rozgrywek – Puszcza była skazywana na pożarcie, jednak zdecydowanie lepiej opłacani piłkarze z Krakowa zawiedli, przez co Puszcza w Krakowie aż czterokrotnie pokonywała bramkarza Wisły. Ten rezultat wydawał się być wyjątkiem potwierdzającym regułę, a koniec „ekstraklasowych” marzeń podopiecznych Tułacza miał zostać przypieczętowany w Niecieczy. Emocjonujące spotkanie zostało rozstrzygnięte jednak dopiero w dogrywce, a z końcowego triumfu całkowicie niespodziewanie mogli cieszyć się właśnie piłkarze Puszczy.
Przeczytaj także: https://anonserek.pl/czy-guardiola-w-koncu-wygra-z-city-lige-mistrzow
Słodko-gorzki smak zwycięstwa
Jeszcze nie ucichły głosy świętujące awans Puszczy do Ekstraklasy na stulecie klubu, a już pojawiły się nowe problemy na horyzoncie. Niewątpliwy sukces sportowy ekipy z Niepołomic jest nierozerwalnie związany z słabą infrastrukturą w postaci stadionu Puszczy, który nie spełnia wymogów Ekstraklasy. Z tego powodu najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest konieczność rozgrywania spotkań domowych w Krakowie – właśnie na stadionie wcześniej wspominanej Wisły Kraków. Pierwszy sezon na poziomie Ekstraklasy jest niezwykle trudny dla każdego beniaminka, zwłaszcza jeśli taka sytuacja dotyczy klubów z małych ośrodków miejskich, których baza kibicowska jest stosunkowo niewielka. Efektem tego są już teraz pojawiające się głosy, według których Puszcza w nadchodzącym sezonie jest głównym kandydatem do spadku do I ligi. Nieprzychylne opinie nie powinny jednak zagłuszyć echa ogromnego sukcesu, jakim jest w pełni zasłużony awans do najwyższej klasy rozgrywkowej w wykonaniu ekipy, na którą nikt przed sezonem nie stawiał.
[ARTYKUŁ SPONSOROWANY]